Skip to content
28 mar / Wojtek

Afro Kolektyw – oby to „Ostatnie słowo” nie było ostatnie. [RECENZJA]

Świetna płyta. W dodatku znienacka. Po ośmiu latach zespół powstał na nowo. Z nowym składem, nową energią i ze świetną koncepcją. Tytuł krążka może być przekorny, jakby muzycy chcieli nam powiedzieć, że to nie jest ich ostatnie słowo. Tak, szkoda by było, gdyby taki potencjał został wykorzystany tylko raz.

Z poprzednimi płytami kapeli łączy ją jedno nazwisko, jej niewątpliwego frontmana, bo Michał „Afrojax” Hoffman to człowiek orkiestra – kompozytor, autor tekstów i producent. Gdzieś nawet wyczytałem, że facet wygrał jeden z odcinków teleturnieju „Jeden z dziesięciu”. I jak ujarzmić te wszystkie talenty i erudycję?  Okazuje się, że jest to możliwe jeśli ma się wyraźną koncepcję. Bo już w „Intro” zostałem zdobyty. Wyjaśnienie tytułu albumu (Pierwsze brzmi „mama”, wszyscy chcemy mieć ostatnie) w połączeniu ze świetną muzyką, to otwarcie godne prawdziwych artystów. A już w następnym “ausser betrieb”, jednym z nielicznych radosnych utworów, możemy podejrzewać, że to jakaś wytrawna zagraniczna kapela. Gdyby nie język, bo tej płyty nikt nie znający polskiego nie jest w stanie docenić. Tutaj teksty dotykają spraw ważnych, rozprawiają się z naszą tożsamością, ale też są w wielu aspektach uniwersalne, jak bardzo odważny „dzieci to nie ludzie” o wszechobecnym hejcie. Podobnie w dowcipnym, ale na pewno nie kabaretowym „krew z krwi” – jakby autor chciał nam przypomnieć starą prawdę, że możesz uciec ze wsi, ale wieś zostanie w tobie na zawsze. I na koniec utwór tytułowy, tu już nic nie trzeba dodawać:

Dla tych co się tak bardzo starali, moje ostatnie słowo
Nie dla wszystkich mglisty w oddali konstrukt wygląda jednakowo
Od prawie 30 lat gdy patrzę na przód widzę przepaść
Zgniłe ciastko, zerwany kwiat
I się znieczulam, by nie narzekać

Zawsze w połowie roku robię pierwsze zestawienie najlepszych polskim albumów, i zacząłem się niepokoić, bo lista na razie pusta. Co prawda minęły dopiero 3 miesiące, ale nic nie wskazuje na to, aby przez nadchodzący kwartał nastąpił wysyp ciekawych płyt. Na szczęście jest najnowsza płyta Afro Kolektywu, więc początek zestawienia już jest.

8/10

 

 

Zostaw komentarz