Skip to content
15 mar / Wojtek

Ella Mai -„Ella Mai” [RECENZJA]

Płyta Elli Mai to same sensacje…..

Sensacja nr 1 –  "nieznana" debiutantka.

Gatunek R&B to kolebka Amerykanów, więc w kontekście nagród Grammy nie ma niespodzianki – zazwyczaj wszystkie nominacje przypadają artystom z USA, ewentualnie Kanady. Dlatego wyróżnienie pochodzącej z Wielkiej Brytanii artystki, w dodatku debiutantki, to spore zaskoczenie.

Sensacja nr 2 – amerykański wkład.

To debiutancki krążek artystki, rocznik 94. Ale nie poszło tak szybko, bo najpierw, w latach 2016-18  były 3 EP-ki. To wystarczyło. I to na poważnie – płytę wydała należąca do Uniwersal amerykańska wytwórnia Interscope Record. Na płycie pojawili się zacni amerykańscy goście: Chris Brown, John Legend i H.E.R.. a przy produkcji brało udział aż 11 profesjonalistów, z przeważającym udziałem amerykańskiego artysty DJ  Mustard. Można więc przyjąć, że sukces artystki nie jest dziełem przypadku.

Sensacja nr 3 – materiał.
16 piosenek z długą listą twórców to wkład do tego, co wyszło z głowy artystki. To co rzuca się od razu, to świetna, nowoczesna produkcja. Dzięki temu bogactwu trudno oceniać samą materię, zwłaszcza linie melodyczne, bo tutaj wszystko jest spójne. Królują utwory energetyczne, jak np. "Dangerous", ale są też utwory nieco spokojniejsze – "Boo'd Up", czy przypominający jedną z piosenek z ostatniej płyty Margaret "Shot Clock". Ciekawe, która z pań była inspiracją:-)

Świetne są piosenki z gośćmi. Najbardziej podoba mi się "Everything" z Johnem Legendem, ale niewiele gorsza jest "Gut Feeling". W tej drugiej uwagę zwraca partia fortepianu.

Sensacja nr 4 – skok z zaskoczenia.

Można się zdziwić, że nieznana, niedoświadczona artystka nagle osiąga tak wielki sukces. Ale nie. To ani debiutantka, ani niedoświadczona. Artystka ma solidne wykształcenie muzyczne. No i jeszcze drobiazg – kilka lat temu Ella Mai wystąpiła w brytyjskim X-Facor. Co prawda jako członek damskiego tercetu wokalnego, ale bez żadnego sukcesu. I w ten sposób poznajemy, kto jest prawdziwym artystą. Bo jeśli masz coś do powiedzenia i znasz swoją wartość, to prędzej czy później świat się o Tobie dowie.

Jakiś czas temu pisałem, że w tegorocznych nominacjach do Grammy w kategorii R&B poziom jest bardzo wyrównany.  Teraz, kiedy dokładnie wysłuchałem wszystkie albumy przyznaję, że jednak najciekawszy jest ten, "Ella Mai"!
 

10/10

 

Zostaw komentarz