Skip to content
18 maj / Wojtek

Idol nam się narodził

To, że tego wieczoru poznamy zwycięzcę programu było wiadomo od dawna. Tak samo jak to, że pomysł wskrzeszenia programu nie bardzo się udał, bo jego poziom znacznie odbiegał od podobnych telewizyjnych zawodów. Jednak wczorajszy koncert zmył te wszystkie niedostatki. Było interesująco. Po raz pierwszy nie zawiedli uczestnicy w całości, ale przede wszystkim produkcja, bo to był świetnie zrealizowany koncert.

Wczoraj nareszcie odpalił talent Karoliny Artymowicz. Jak się później okazało wszyscy jurorzy ją właśnie typowali, 2 miesiące przed finałem, na zwycięzcę. Ja także. I także podobnie jak część jurorów się tą dziewczyną rozczarowałem. Wydaje mi się, że pokazanie swoich możliwości dopiero w ostatnim odcinku było trochę za późno. Pod koniec koncertu miało się okazać, że widzowie myśleli podobnie.

Mój drugi faworyt Jakub Krystyan wczoraj zachwycił jurorów. Mnie raczej nie. Oczywiście doceniam jego walory głosowe, ale cały czas mam wrażenie, że jeszcze jest za wcześnie na dużą karierę. W całej edycji najbardziej podobały mi się jego występy w polskich piosenkach, bo w tej dyscyplinie Jakub był zdecydowanie najlepszy.

Wielkim wygranym został typowany przeze mnie od kilku odcinków Mariusz Dyba. Jego wczorajsze występy były tradycyjnie dobre. Jednak wykonanie piosenki Korteza było bardzo słabe, głównie interpretacyjnie. Nasuwa się więc pytanie, czy wokalista odnajdzie się w polskojęzycznym repertuarze, bo przecież głównie z takim powinien teraz występować.

A tak w ogóle zastanawiam się, czy finaliści, którzy wcześniej uczestniczyli bez powodzenia w innych tego typu programach  (Jakub Krystian odpadł w pierwszym etapie Voice of Poland; Mariusz Dyba w drugim etapie Voice’a, występował też w Must be the Music) to znak ich artystycznego dojrzewania, czy ogólny wyznacznik poziomu programu?

Teraz trzeba tylko spokojnie poczekać na rozwój wydarzeń. Coś mi się wydaje, że za jakiś czas największym wygranym nie będzie jego triumfator, a ktoś zupełnie inny. NI zdziwię się, jeśli to będzie Karolina Artymowicz. Pożyjemy, zobaczymy:-)

Zostaw komentarz