Skip to content
25 paź / Wojtek

Katarzyna Nosowska i Błażej Król – „Kasia i Błażej” [RECENZJA]

Zapowiadało się, że to będzie wielkie wydarzenie, bo połączenie dwóch tak dużych talentów to już sensacja. Katarzyna Nosowska pokazywała wcześniej, że może wystąpić w duecie z każdym, jej współpraca z wieloma artystami  najczęściej była spektakularna. Jednak teraz, razem z Błażejem Królem, już tak atrakcyjnie nie jest.

Zaczęli wspólnym utworem rok temu na Męskim Graniu, ale okazuje się, że sukces jednej piosenki nie musi się przełożyć na dłuższym dystansie. W nagraniu całego albumu na pewno chodziło o coś innego – oboje artyści znani są z umiejętności mówienia o trudnych rzeczach, a ich teksty zawsze były jakieś, tak jest też teraz. Jednak muzyka autorstwa Króla mocno się od tych tekstów odcina – minimalistycznym melodiom towarzyszy prosty, najczęściej bardzo banalny akompaniament, który przeszkadza w skupieniu się na warstwie tekstowej. Właściwie jedynie dwa utwory mnie przekonały: „Dom” i „Można” – tutaj coś się dzieje, dramaturgia tekstów spójna jest z melodią i akompaniamentem.

Ten album na pewno był dla obojga artystów skokiem na główkę. Czasami jednak odważne decyzje są ryzykowne. I nawet nie dziwię się, że najbardziej opiniotwórcze media wystawiły temu albumowi laurkę, bo to niewątpliwie ważny głos z polskiej sceny, zwłaszcza na tle wielu miałkich i o niczym wydawnictw. Dla mnie jednak to głównie rozczarowanie.

6/10

 

Zostaw komentarz