Skip to content
10 mar / Wojtek

Kurt Elling – „SuperBlue: Guilty Pleasure” [RECENZJA]

Tytuł tego krótkiego albumu nawiązuje  do wydanego pod koniec 2021 r. „Super Blue”. Pisząc wtedy o nim zastanawiałem się, w jakiej kategorii artysta otrzyma nominację do Grammy, bo na temat wybitności tego materiału nie miałem wątpliwości. Nie pomyliłem się, bo nominacja była, jednak zdziwiła mnie kategoria, w której go umieszczono. Ale z nagrodami już tak jest, że zaszufladkowanie obowiązuje – Kurt Elling wszystkie swoje nominacje zdobywał jako wokalista jazzowy, więc dlaczego teraz ma być inaczej?  Być może przyjęto, że jeśli encyklopedie za takiego go uznają, to tak musi być.

W tym krótkim materiale jest zaledwie 6 piosenek, ale jakich! Towarzyszy mu gitarzysta hybrydowy Charlie Hunter, który był już współtwórcą sukcesu poprzedniego albumu. Panowie zaprosili jeszcze Nate Smith’a, uznanego perkusistę. I tych trzech świetnych muzyków stworzyło coś niezwykłego, wszyscy panowie są współproducentami każdej piosenki, więc ta płyta to ich wspólne dzieło. Panowie sięgnęli po nieco zapomniane piosenki z klasyki, ale z tak różnych światów, że trudno w to uwierzyć, bo słuchając tego materiału wszystko jest bardzo spójne i logiczne. Mamy tutaj piosenkę „Boggie Down” Ala Jarreau z 1983 roku i „Wrap It Up” soulowego duetu z lat 60. „Sam &Dave”. Jest też  utwór współczesny „Sticking to My Guns”, popularnego artysty R&B PJ Mortona. A największym zaskoczeniem jest „Dirty Deeds” hardrockowego AC/DC.

Specjalnie skupiłem się na pochodzeniu piosenek, bo kiedy słucha się tego materiału ma się wrażenie, że tu nie ma przypadków, każda piosenka opracowana jest z dużą wyobraźnią. Oczywiście zaskoczeniem jest odklejenie się Ellinga od wizerunku eleganckiego, statecznego wokalisty, ale to już wiedzieliśmy wcześniej.  Bardziej może zdziwić śmiałość, z jaką panowie wybrali piosenki, a jeszcze bardziej co z nich zrobili. Takie próby wykonywania obcego repertuaru powinny być lekturą obowiązkową dla każdego wykonawcy, który pozwala sobie na korzystanie z czyjegoś dorobku.

10/10

 

 

Zostaw komentarz