Skip to content
17 cze / Wojtek

Mazolewski / Porter – „Philosophia” [RECENZJA]

John Porter jest na naszym rynku bardzo długo – ponad 40 lat temu zakładał Maanam, potem był okres Porterbandu. Artysta wprowadził do polskiej muzyki nową jakość, ale mnie jego twórczość nigdy nie kręciła. To się działo jakoś tak obok mnie, a okres współpracy z Anitą Lipnicką jeszcze bardziej mnie przekonał, że to nie moja bajka. Dopiero całkiem niedawno dokonałem wspaniałego odkrycia. Okazało się, że John Porter jest dobrym wokalistą. A stało się to za sprawą Wojtka Mazolewskiego i jego świetnej płyty "Chaos pełen nadziei". Na tym krążku jest wiele zjawiskowych wykonań. Na przykład Misia Furtak, któą się zachwyciłem, ale w tym roku, kiedy artystka wydała solowy album, mój zachwyt nieco stopniał, bo to nie jest dobra płyta. Bałem się, że w przypadku Portera może być podobnie. Ale nie!  Wojtek Mazolewski jest tutaj gwarantem stylu i dobrego smaku. Słychać, że między panami jest niezła muzyczna chemia.

"Philosophia" to płyta stylowa. Dobra muzyka w połączeniu z Johnem Porterem, który jest wytrawnyn muzykiem, różnież wokalistą. Ale dobre śpiewanie, co artysta pokazuje w każdym utworze, to oparcie się na doświadczeniu i świadomości muzycznej. Do tego znakomicie opracowane utwory: koncepcyjnie, mądrze i stylowo. Tak, Wojtek Mazolewski po raz kolejny udowadnia, że dzielenie muzyków na jazzowych, popowych i innych nie ma większego sensu. Bo w sztuce, w tym także muzycznej, chodzi o prawdę i emocje. I Mazolewski razem z Porterem dobrze to rozumieją. Na pewno przed wejściem do studia spędzili wiele godzin na rozmowach o tym, co chcą przekazać słuchaczom.

Wyjątkowo trudno mi mówić o konkretnych piosenkach, bo żadna mnie nie zachwyciła. Jednak to kwestia moich preferencji, bo pod względem technicznym i artystycznym wszystko jest jak najbardziej na miejscu. Rozpoczyna się ciekawym "Broken Heart Sutra". I już wiem, że uczestniczę w czymś niebanalnym. Potem moją uwagę zwraca "Don't Ask Me Questions" ze świetną aranżacją. No i ten bas Mazolewskiego! Zresztą udział tego muzyka, mimo że mocno wtopionego w całość, bardzo się wyróżnia. Właściwie każda piosenka jest inna, ale w całości wszystkie utwory tworzą logiczną opowieść. Dużo jest brzmień rockowych, np. nawiązująca do klasyki gatunku "Driver". Pojawiają się  też zaskakujące inne klimaty, jak utrzymana w stylistyce country całkiem dobra "1,2,3 and….."

To nie jest płyta, do której będę chciał wracać. Doceniam klasę i smak, jednak to nie jest moja ulubiona stylistyka……….Co nie zmienia faktu, że "Philosophia" jest jednym z ciekawszych albumów tego roku.

 

8/10

Zostaw komentarz