Skip to content
2 kwi / Wojtek

Moje 5 minut – Sabina Jeszka

Szansa na sukces”, Idol”, „Mam talent”, „The voice of Poland”, „-X-Factor”, „Must be the music” ……czyli co najmniej 6 możliwości na medialne zaistnienie. Co ciekawe, wielu młodych wokalistów bierze udział w kilku z tych programów, a pewnie są tacy niestrudzeni, którzy byli w każdym z nich. Jak pokazuje życie te programy, wbrew pozorom, nie są po to by wyłaniać, a potem szlifować talenty. Tu niestety chodzi o produkcję programu rozrywkowego o bardzo wysokiej oglądalności. Jak najlepsi uczestnicy tych muzycznych wyścigów potrafili wykorzystać swoje 5 minut? Zobaczmy…….

Sabina Jeszka wystąpiła dobrych kilka lat temu w „Mam Talent”. I tam się nią zachwycano. Ja nie podzielałem tego entuzjazmu odbierając Sabinę za jedną z co najmniej setki sprawnych wokalistek karaoke. Z drugiej strony jednak zostawiłem otwartą furtkę nadziei, bo przecież dziewczyna ma spory potencjał: świetne warunki wokalne i to coś, co akurat w tej branży może być decydujące o sukcesie,czyli atrakcyjność wizualną.

Kilka lat po swoim debiucie Sabina pokazuje się światu w repertuarze  premierowym. Jej pierwsza piosenka 'Good Times” pokazuje miejsce, w którym wokalistka chciałaby się znaleźć. Nagrana piosenka jest profesjonalna, dobrze zaśpiewana, a to w połączeniu z nienajgorszym klipem jest zapowiedzią wielkiego wejścia.

Prawda jest jednak taka, że wokalistka weszła do stylistyki, która już jest tak silnie obsadzona na świecie, że trzeba być nie lada zjawiskiem, aby się przebić. Co prawda pierwszą swoją piosenkę Sabina nagrała także po polsku, co świadczy o dobrej koncepcji promocyjnej. Ale…..to nagrywanie 2 wersji językowych może świadczyć o apetycie na karierę międzynarodową, a to już chyba lekka przesada. Główny problem wokalistki to chyba trudność w zdecydowaniu się na konkretny kierunek. Za każdym razem Sabina pokazuje nam swoje nowe oblicze, które jest jedynie efektem współpracy z kolejnym kompozytorem lub producentem. I te efekty za każdym razem są bardzo obiecujące.

Wszystkie próby Sabiny pokazują, że mamy do czynienia ze sprawną technicznie wokalistką. Jej problem jednak polega na trudności w określeniu do jakiego muzycznego świata chciałaby należeć. Po wysłuchaniu kilku piosenek dochodzę do wniosku, że wokalistka sama jeszcze tego nie wie, a śpiewane przez nią piosenki to w dużej mierze wizja wytwórni lub współpracujących z nią kompozytorów. Być może pierwsza płyta artystki będzie odpowiedzią na pytanie na temat artystycznej tożsamości. Podejrzewam, że fakt tak długiego powstawania pierwszego albumu może być związany z tymi poszukiwaniami.

Co by jednak nie powiedzieć, wiadomo, że na naszym rynku pojawiła się artystka, która ma szansę na zaistnienie. Obawiam się jednak, że bez wyraźnego parcia na premierowy repertuar, bez zdecydowanego zaznaczania swojego terytorium, wokalistka podzieli los wielu podobnych gwiazdek. Zresztą jej częste wizyty w programie „Jaka to melodia?” są tutaj najlepszym przykładem zagubienia się. 😈

Zostaw komentarz