Najlepsze płyty 2020
Tradycyjnie w połowie roku robię pierwsze podsumowanie najlepszych polskich albumów. I jest bardzo ciekawie, bo w czasach, które są trudne dla wszystkich, gdy są mocno ograniczone możliwości nagrywania, w pierwszym półroczu ukazało się kilka ciekawych płyt. Dwie z nich oceniłem na "9", a to u mnie ocena rzadka. Dla porówniania – w ubiegłym roku była jedna "10", ale żadnej "9", w roku 2018 jedna "10" i dwie "9", a w 2017 trzy "9".
1. Paulina Przybysz – "Odwilż"
/recenzja płyty po klinięciu w ikonę okładki/
2. Mata – "100 dni do matury"
/recenzja płyty po klinięciu w ikonę okładki/
3. PRO8L3M – "Art Brut 2"
/recenzja płyty po klinięciu w ikonę okładki/
4. Łona i Webber – "Śpiewnik domowy"
/recenzja płyty po klinięciu w ikonę okładki/
5. Rosalie – "IDeal"
/recenzja płyty po klinięciu w ikonę okładki/
6. Quebonafide – "Romantic Psycho"
/recenzja płyty po klinięciu w ikonę okładki/
7. Igor Herbut – "Chrust"
/recenzja płyty po klinięciu w ikonę okładki/