Skip to content
27 maj / Wojtek

Naturally 7 – „@theMovies, Volume One” [RECENZJA]

To już dwunasty album zespołu, który nagrywa wyjątkowo często. Najczęściej zespoły wokalne wydają nowe krążki nie częściej niż raz na 5 lat, a rekordzistą jeszcze niedawno był Pentatonix potrafiący wydać 3 krążki w ciągu roku. Jednak na dłuższą metę tak się nie da, czasami trzeba zwolnić, a teraz to właśnie Naturally 7 jest zespołem najbardziej aktywnym, ze średnim czasem dwóch lat pomiędzy kolejnymi albumami.

www.youtube.com/watch?v=h9-2I9c5w78

Na ten krążek zespół wybrał 14 piosenek znanych z filmów, niektóre z nich wykonywał już wcześniej. Zaczyna się od słynnego „Stayin Alive” z filmu „Gorączka sobotniej nocy”, kończy przebojem Boba Marley’a „Get Up Stand Up”. W środku piosenki z różnych okresów, ale głównie te z lat 70-ych i 80-ych, jak motyw przewodni z filmu z Jamesem Bondem, albo „This Woman” Kate Bush. Są też piosenki starsze: „Raindrops Keep Fallin’ on My Head” i „Singin’ in the Rain”, albo te reprezentujące czasy najnowsze – tutaj uwagę zwraca nowocześnie opracowany „Lose Yourself” Eminema. Osobnym rozdziałem jest część albumu z piosenkami Paula Simona.

www.youtube.com/watch?v=0eWqhAAg8Zg

Interesująco jest aranżacyjnie, to chyba najbardziej dopracowana pod tym względem płyta zespołu. Co prawda jest nierówno, niektóre utwory są nieco przedobrzone, ale takie piosenki jak „It Migh Be You” z filmu „Tootsie” mogą zachwycić. Uwagę zwraca też temat muzyczny z serialu „Shaft” – tutaj jest dużo ciekawej harmonii, ale taki efekt można osiągnąć jedynie w studiu.

Sądząc po tytule albumu, jego oznaczeniu „part one”, można się spodziewać, że w planie są następne części, a na pewno druga. Już nie mogę się doczekać.

10/10
Zostaw komentarz