O coverach (prawie) wszystko – „Auld Lang Syne”
To jedna z popularniejszych pieśni anglojęzycznego świata, wykorzystywana tradycyjnie podczas witania nowego roku. Często też jest używana przy innych okazjach, jak pogrzeby, czy ukończenie szkół, jednym słowem podczas uroczystości z okazji finału jakiegoś wydarzenia. W Polsce funkcjonuje jako “Pieśń pożegnalna”. Jej ranga w w Zjednoczonym Królestwie jest do dziś szczególna, dlatego często słyszy się ją na oficjalnych uroczystościach państwowych.
Tekst “Aud Lang Syne” pochodzi z 1788 roku, jego autorem jest Robert Rurns, który oparł się na starej pieśni szkockiej. 10 lat później ukształtowała się ostateczna, funkcjonująca do dziś wersja muzyczna, melodia która obowiązuje do dziś. Gdyby spróbować przetransponować oryginalny tytuł na j. angielski, to powstałoby coś w stylu: “old long since”, lub po prostu “dawno, dawno temu”. Warto posłuchać wersji Sabine Ehrensperger, aby śledzić przenikanie się tekstu współczesnego z pierwowzorem.
Jakże inaczej brzmi ta tradycyjna melodia w wykonaniu Duke’a Ellingtona. Ale nawet taki mistrz nie pozw0lił sobie na zbyt dalekie odjechanie od oryginału. Jest dostojnie i z klasą, a pojawiające się elementy improwizacyjne są zagrane tak, aby nie zakłócały tematu przewodniego. Klasa.
Wersji o charakterze rozrywkowym jest bardzo dużo, ale nie wiele one wnoszą. Wspomnijmy jedynie wykonania Roda Stewarta i Eltona Johna, jako przykłady wykonań okolicznościowych.
W USA utwór często jest wykorzystywany jako pieśń bożonarodzeniowa, ale to kompletne niezrozumienie idei pieśni. Jednak nie ma się co dziwić, bo repertuar nagrywany przez amerykańskich artystów na albumach z tej okazji, to często piosenki przypadkowe. Dla porządku posłuchajmy wykonania grupy Pentatonix. Nagranie całkiem przyzwoite, a zespół za każdym razem zadziwia, bo w swoim jednym z bożonarodzeniowych albumów umieścił także “Hallelujah” Leonarda Cohena.
W Polsce pieśń się zadomowiła pod tytułem “Pieśń pożegnalna” i właściwie funkcjonuje jedynie w środowiskach harcerskich, a początek tekstu (“ogniska już dogasa blask”) powoduje, że piosenka nierozerwalnie związana jest z zakończeniem ogniska lub podsumowaniem innego wydarzenia.