Skip to content
22 lut / Wojtek

O coverach (prawie) wszystko – „Close to You”

Dzisiaj będzie o jednym z większych przebojów zespołu The Carpenters. Nagrania tego słynnego kiedyś duetu musiały trochę poczekać. Oczywiście niemal każda piosenka zespołu spotykała się z dużym zainteresowaniem, a większość z nich wysoko plasowała się na listach przebojów. Dla wielu fachowców jednak było to coś nieco gorszego. Już sam fakt przynależenia do gatunku "easy lisening" był dla fanatyków muzyki czymś gorszym. Dziś już nikt nie ma wątpliwości że The Carpenters był ważnym elementem muzyki lat 70. i 80. Piosenka "Close to You" jest tego najlepszym potwierdzeniem.

 

Piosenka, jak  większość repertuaru tego zespołu to stara, trochę zapomniana piosenka. Ich wersja 7 lat po premierze utworu przypomniała światu o istnieniu tego świetnego utworu. I aż trudno uwierzyć, że niewiele brakowało, aby piosenka przepadła w naszej pamięci, bo to przecież dzieło słynnych twórców wielkich przebojów. Burt Bacharach i Hal David napisali tę piosenkę w 1963 roku, a pierwszym jej wykonawcą był aktor Richard Chamberlain.

Piosenka dziś funkcjonuje najczęściej pod tytułem "Close to You", jednak pierwotnie było to "(They Long to Be) Close to You". Krótko po premierze piosenkę nagrało jeszcze kilku artystów, lecz żadna z tych wersji nie spowodowała ta dużego zainteresowania, jakie miało miejsce w 1970 roku, kiedy swoją, nieco inną wersję nagrał The Carpenters. To nagranie przez 4 tygodnie było numerem 1 na liście Billboardu.

I dopiero teraz sie zaczęło. Nagle wszyscy zapragnęli mieć tę piosenkę w swoim repertuarze. Niestety nic ciekawego się nie wydarzyło. Wszystkie kolejne wersje powielały to, co już słyszeliśmy, w dodatku zawsze musiało się pojawiać solo trąbki. Coś na wzór seryjnej produkcji. Dlatego dziś skupimy się na nagraniach, które próbowały piosenkę odczarować. Tak np. zrobiła Gwen Guthrie.  Jej dyskotekowa wersja jest bardziej wariacją, bo momentami trudno znaleźć podobieństwo do pierwowzoru.

Podoba mi się wersja, którą nagrał zespół BT Express. Tutaj niby wszystko jest oczywiste, ale pomysł zwolnienia tempa i wyraźne skręcenie w stylistykę R&B nadaje piosence innego wyrazu.

Niezwykle interesującą wersję nagrała szwedzka wokalistka Josefine Kronholm. Piosenka jest wykonana w sposób tajemniczy i frapujący. Ta dziwność świetnie sie sprawdziła w filmie "Lustrzana maska".

Na zakończenie zostawiłem  2 wersje jeszcze bardziej ciekawe, ciut bardziej "odjechane" artystycznie. Najpierw krótka wersja, którą nagrał artysta specjalizujący się w muzyce R&B Frank Ocean

Kończymy nagraniem, które zainspirowało mnie do przyjrzenia się piosence. Mistrzostwa Jacoba Colliera nawet nie wypada komentować. Po prostu trzeba zamknąć oczy i posłuchać. Za każdym razem, kiedy słucham tego młodzieńca, dziękuję losowi, że przyszło mi obserwować rozwój geniusza muzycznego.

I to by było na tyle. Może przykładów nie ma za dużo, ale za to jakie. Bo nie od dziś wiadomo, że dobry utwór zawsze się obroni, niezależnie od tego, jaką na początku mu się robi krzywdę. Zawsze znajdą sie  artyści, którzy docenią klasę piosenki i swoim wykonaniem oddadzą jej i twórcom należyty hołd.

 

 

Zostaw komentarz