O coverach (prawie) wszystko – „Desperado”

Zespół The Eagles kojarzymy głównie dzięki piosence „Hotel California”, dlatego jego inne utwory zeszły w cień. Tymczasem mamy tu kilka perełek, jak „Desperado”, utwór który doczekał się wielu mistrzowskich wykonań, a nowe wersje powstają do dziś. Piosenka znalazła się w drugim albumie zespołu z 1973 roku, a krążek nazwano „Desperado” właśnie. Może dlatego dziwi fakt, że utwór nigdy nie był singlem, zwłaszcza że znajduje się na 294 miejscu piosenek wszech czasów magazynu Rolling Stone.
Piosenkę napisało dwóch członków zespołu: Don Henley i Glenn Frey, którzy swoją współpracę autorską rozpoczęli dopiero tworząc drugi album – wcześniej panowie także pisali repertuar dla zespołu, ale solowo. Od 1973 roku rozpoczyna się wspaniała współpraca tych panów, bo już na początku, oprócz “Desperado”, powstała “Tequila Sunrise”, a potem jeszcze wiele świetnych piosenek, w tym ten najważniejszy, “Hotel California”.
Nowe wykonania zaczniemy od kultowego nagrania the Carpenters. Ta wersja trochę zepchnęła piosenkę do szuflady „easy listening”, ale jeśli weźmiemy pod uwagę popularność zespołu, zwłaszcza w latach 70-ych, to może dobrze się stało, że mogli ją pokochać słuchacze, którzy z oryginałem nigdy się nie spotkali.
Z kolei Clint Black poszerzył grono słuchaczy o fanów country, bo z tą stylistyką artysta jest kojarzony. Jego wykonanie z piękną aranżacją na orkiestrę nieco ucieka z macierzystego środowiska muzycznego artysty.
Warto też posłuchać wersji Diany Krall. Tutaj rozpoczyna się tym charakterystycznym wstępem fortepianowym, najbardziej rozpoznawalnym fragmentem wykonania oryginalnego. Ten wstęp tak mocno wpłynął na charakter piosenki, że wiele nowych wykonań rozpoczyna się tak samo, lub bardzo podobnie. Mimo wszystko nawet tutaj artystce udało się wyczarować typową dla siebie magię.
Na koniec zostawiłem świetne wykonanie Kurta Ellinga z jego ostatniej płyty. Ten artysta zawsze, kiedy bierze się za znaną piosenkę, wprowadza ją na wyższy poziom. Tak też jest teraz. I to dobry moment, aby się z tą piosenką pożegnać.