Skip to content
26 cze / Wojtek

O coverach (prawie) wszystko – „Street Life”

Piosenkę napisała para znakomitych twórców. Kompozytorem jest Joe Sample, członek zespołu The Crusaders, pierwszego wykonawcy utworu. Ten uznany w środowisku muzyk współpracował z najlepszymi przedstawicielami światowej muzyki, między innymi z takimi tuzami, jak: Miles Davis, George Benson, B.B. King, Eric Clapton. Z kolei Will Jennings to autor tekstów wielkich przebojów: „Tears in Heaven” i „My Heart Will Go On”, posiadacz Grammy, Złotych Globów i Oscarów. Więc jeśli utwór tworzy tak znakomita para, to raczej trudno się dziwić, że piosenka jest znakomita. Można się jedynie zastanawiać dlaczego jest stosunkowo mało znana. Również ilość nowych wykonań nie powala.

Nagrana w 1979 roku piosenka okazała się największym przebojem zespołu, do czego niewątpliwie przyczyniła się występująca gościnnie Randy Crawford. Wokalistka była skupiona na karierze solowej, ale  żaden z jej utworów nawet nie zbliżył się do popularności, jaką dała jej współpraca z The Crusaders.

Utwór sprzed 40 lat pokazuje jak mocno zmieniły się czasy. Tytuł sugeruje coś innego niż słyszymy, bo zamiast opowieści o prawdziwym życiu ulicy otrzymaliśmy elegancki, doskonały konstrukcyjnie utwór. I może wtedy nikogo to nie dziwiło, jednak dziś tekst brzmi jak rekonstrukcja dawnych czasów. Kiedy teraz wpisuje się ten tytuł w przeglądarce, głównie ukazują się wykonania raperów. Nic dziwnego, bo tytuł jest właśnie dla nich stworzony.

I play the streetlife because there's no place I can go
Streetlife, it's the only life I know
Streetlife and there's a thousand parts to play
Streetlife until you play your life away

You let the people see, just who you wanna be
And every night you shine just like a superstar
That's how the life is played a ten cent masquerade
You dress, you walk, you talk, you're who you think you are

Streetlife, you can run away from time
Streetlife for a nickel or a dime
Streetlife but you better not get old
Streetlife or you're gonna feel the cold

There's always love for sale a grown-up fairytale
Prince Charming always smiles behind a silver spoon
And if you keep it young, your song is always sung
Your love will pay your way beneath the silver moon

Streetlife, streetlife, streetlife, streetlife

I play the streetlife because there's no place I can go
Streetlife, it's the only life I know
Streetlife and there's a thousand parts to play
Streetlife until you play your life away, ooh

Streetlife, streetlife, streetlife, streetlife

Przegląd nowych wykonań zaczynamy od Willa Downinga, którego wersja zwraca uwagę swoim nowoczesnym podejściem, z inną niż w oryginale koncepcją. Wolny wstęp daje więcej powietrza, a wyraźnie soulowy charakter nadaje piosence szlachetności. Bardzo dobra aranżacja, z jednej strony elegancka za sprawą orkiestry symfonicznej, z drugiej, dzięki dęciakom i solówkom instrumentalnym, zawadiacka. Do tego sam wokalista – świetnie frazujący, wiedzący o czym śpiewa i jak współgrać z instrumentami. Klasa!

Podobną koncepcję zastosowała moja ulubiona wokalistka Lalah Hathaway. Jej interpretacja jest jednak bardziej tajemnicza, to głównie zasługa dużo wolniejszego tempa i zmienionej pulsacji. Wokalistka brzmi tak wiarygodnie, że można przyjąć, że to piosenka napisana specjalnie dla niej. Artystce towarzyszy na fortepianie sam kompozytor Joe Sample. I może dzięki temu spotkaniu dwojga znakomitych muzyków możemy słuchać świetnej wersji.

Kolejna moja ulubiona artystka Patti Austin wykonuje piosenkę z typową dla siebie elegancją. Potwierdzeniem klasy jest lekkość, z jaką artystka wykonuje tę niełatwą piosenkę. Tutaj wszystko, w połączeniu ze świetnym akompaniamentem, jest tak naturalne i artystyczne, że ponownie można odnieść wrażenie, że to piosenka napisana specjalnie dla niej.

Potwierdzeniem klasy kompozycji jest nagranie gitarzysty Dawida Walkera. Tutaj tekst jest niepotrzebny, wszystko jest na swoim miejscu. To może być przyczynek do zastanowienia się nad klasą tekstu, bo napisanie czegoś sensownego do tak dobrej i kompletnej muzyki na pewno nie było łatwe. I to także odpowiedź, dlaczego mamy tak mało ciekawych nagrań innych wykonawców.

Dla przeciwwagi proponuję wysłuchać nagrania Purple Disco. Koncepcja aby wykonać mix na bazie piosenki okazała się nieco karkołomna. Oparcie się na samym rytmie bez nawiązań do linii melodycznej właściwie niewiele ma wspólnego z piosenką „Street Life”. Warto jednak tę wersję odnotować, bo już sam fakt, że piosenka inspiruje innych artystów jest wystarczającą nobilitacją.

Kończymy klamrą, jaką jest ponowne wykonanie Randy Crawford. Tym razem nagrano inną, nowocześniejszą wersję na potrzeby kinowego przeboju Quentina Tarantiono „Jackie Brown”. I właśnie ta wersja, z krótkim dynamicznym wstępem jest dziś najczęściej punktem wyjścia dla poszukiwań nowych wykonawców.

Piosenka „Street Life” to przykład ciągle niedocenianej piosenki. Może jej czas jeszcze nie nadszedł? A może jej znakomita materia: świetna konstrukcja, dobra struktura harmoniczna i będąca wyzwaniem linia melodyczna są przeszkodą dla przeciętnych wykonawców? Być może to prawda, bo patrząc na listę przedstawionych dziś wykonawców nie znajdujemy tutaj przeciętniaków.

 

 

Zostaw komentarz