Skip to content
27 sty / Wojtek

O coverach (prawie) wszystko – „Without You”

Ta piosenka funkcjonuje dziś w naszej świadomości głównie dzięki Mariah Carey. Jej nagranie  przyczyniło się do największej popularności utworu, a przecież to nie pierwsze wykonanie. Tak, „Without You” jest przykładem na komercjalizację coverów, ale zanim przyjrzymy się oryginałowi, zacznijmy od wspomnianej wersji Mariah Carey, bo ono będzie kluczem w dzisiejszej opowieści.

Piosenkę napisali członkowie brytyjskiej grupy Badfinger:  Pete Ham i Tom Evans, nagrywając ją na płycie „No Dice” z 1970 roku. Dwa lata później autorzy zostali uhonorowani Ivor Novello Award dla najlepszej piosenki, a jeszcze później Paul McCartney nazwał utwór najbardziej zabójczą piosenką wszech czasów. Słuchając dziś wersji oryginalnej aż trudno uwierzyć, że od tak klasycznej, spokojnej wersji można dojść do wspomnianej na początku formy patetycznej, ale na razie skupmy się na wykonaniu pierwotnym. Spodziewam się, że dla osób znających piosenkę z wersji podobnych do propozycji Mariah Carey, to nagranie może być zaskakujące.

Piosenka, mimo swojego międzynarodowego rozgłosu, stała się jednak dla jej twórców przekleństwem. Obaj autorzy, co prawda osobno i z innych przyczyn, popełnili samobójstwo. W przypadku Toma Evansa bezpośrednią przyczyną były spory z członkami zespołu o honoraria z tytułu praw autorskich.

Największe zasługi w promowaniu piosenki przypisuje się pewnemu amerykańskiemu muzykowi. Harry Nilsson, który głównie wykonywał utwory autorskie, zyskał jednak największą popularność dzięki swojemu ciekawemu i zupełnie innemu wykonaniu „Without You”. Muzyk początkowo myślał, że jest to piosenka zespołu The Beatles, dopiero informacja, że utwór wykonywany jest przez inną, mniej popularną grupę, ośmieliła artystę do nagrania swojej wersji. To nagranie z 1971 roku stało się w krótkim czasie największym przebojem artysty, a płyta z piosenką przekroczyła milion sprzedaży w USA i Wielkiej Brytanii, zajmując w obu krajach pierwsze miejsce na listach przebojów. Otrzymała też prestiżową nagrodę Grammy. W tym nagraniu należy docenić twórcze podejście muzyka, bo jego wersja zdecydowanie różni się od oryginału. Ta koncepcja wykonawcza, choćby charakterystyczny wstęp, została powielona w wersji Mariah Carey.

Są wykonawcy, którym udało się wprowadzić własną dramaturgię. Przykładem przemyślanej, głębokiej interpretacji jest wykonanie Shirley Bassey. Jej koncepcja opiera się na solidnym oparciu się na tekście – w efekcie otrzymujemy nagranie dramatyczne, nadal efektowne, ale już nie tak efekciarskie, jak w innych wykonaniach.

Jak często bywa w podobnych przypadkach, wystarczy zmienić język, aby piosenka nabrała zupełnie innego wydźwięku. W wersji hiszpańskojęzycznej zespołu Pandora słyszymy piosenkę już nie tak dramatyczną, ale bardzo przebojową. Takie właśnie wersje doprowadziły „Without You” na światowe parkiety. Dziś jest to jeden z częściej wykonywanych utworów na tańczonych imprezach rodzinnych

W ten sposób kończymy opowieść o tym, jak jedno wykonanie może zdominować jego rozumienie. Mariah Carey, wokalistka reprezentująca stylistykę, na którą mam uczulenie, właśnie w ten sposób trafia w gust przeciętnego słuchacza. I nie wiadomo, czy bardziej się cieszyć, czy martwić? Bo z jednej strony mamy świetny przykład na podtrzymanie piosenki przy życiu, z drugiej jednak jest jej zeszpecenie. Śmiech przez łzy.

 

 

Zostaw komentarz