Skip to content
18 cze / Wojtek

O coverach (prawie) wszystko – „Mr. Wonderful”

Dzisiaj, na przykładzie jednej piosenki, przyjrzymy się zjawisku „castomizacji”, czyli zaadaptowaniu piosenki do nowej rzeczywistości. Punktem wyjścia jest wykonanie Moniki Ambroziak. Ta wersja istnieje dzięki znakomitej pracy twórców Studio Buffo (Janusz Józefowicz i Janusz Stokłosa), którzy tworząc widowiska „Do grającej szafy grosik wrzuć” odkurzyli polskie piosenki lat 50. i 60. ubiegłego stulecia. Wtedy to drugie życie otrzymało wiele startych, często zapomnianych przebojów. To tu urodziły się świetne kreacje, jak np. „Kasztany” w interpretacji Edyty Górniak.

www.musicme.com/#/Studio-Buffo/titres/Mr.-Wonderful-t4163.html

Piosenka „Mr. Wonderful” pierwotnie była wykonywana pod koniec lat 5o. przez Ludmiłę Jakubczak. Na pierwszy rzut oka obie wersje są podobne, jednak nie do końca, o czym za chwilę.

Żeby odpowiedzieć sobie na pytanie, która z przedstawionych wersji jest prawdziwsza, należy dotrzeć do pierwowzoru, a tym nie jest wykonanie Jakubczak. Piosenka „Mr. Wonderful” powstała w 1955 roku w USA i była utworem tytułowym musicalu wystawionego na Brodwayu. Dzisiaj nie dysponujemy oryginalną wersją, posłuchamy więc 2 najbardziej znanych interpretacji zza oceanu.

Pierwsza wersja, wykonanie Peegy Lee posiada wszystkie znamiona muzyki lat 50. ubiegłego wieku – jest tu delikatny, taneczny akompaniament, jest klimat i elegancja, a to wszystko podporządkowane koncepcji wykonawczej – uwielbieniu dla Pana Wspaniałego.

Why this feeling
Why this glow
Why the thrill when you say, Hello
It’s a strange and tender magic you do
Mister Wonderful, that’s you

Why this trembling when you speak
Why this joy when you touch my cheek
I must tell you what my heart knows is true
Mister Wonderful, that’s you

And why this longing to know your charms
To spend forever here in your arms

Oh, there’s much more I could say
But the words keep slipping away
And I’m left with one point of view
Mister Wonderful, that’s you

One more thing
Then I’m through
Mister Wonderful
Mister Wonderful
Mister Wonderful
I love you

Drugie klasyczne wykonanie to nagranie Sarah Vaughan. Ta wielka dama wokalistyki XX wieku śpiewa pozornie podobnie, jednak słychać tu sporo różnic. Wokalistka postawiła także na elegancję, ale osiąga ją nieco innymi środkami, przy szybszym tempie piosenki i raczej lekkim akompaniamencie, Sarah używa bardzo spójnej frazy – w konsekwencji otrzymujemy propozycję mistrzowską.

Wersja amerykańska to pieśń ewidentnie liryczna, wyznanie miłości, nawet egzaltacji do pewnego pana nazwanego Mr. Wonderful. I teraz powracamy do wersji polskiej, w której co prawda ciągle istnieje ów tajemniczy pan, jednak w zupełnie innym kontekście. Głównym winowajcą zamieszania jest tutaj tekst autorstwa  Oli Obarskiej.

Angielskiego uczę się
I love you
Co znaczy już wiem.
Po angielsku śpiewam piosenki już
Mister Wonderful that’s you.

W twoich oczach, in your eyes
Niebo jest,
A niebo to sky.
In your arms to znaczy w ramionach twych
Mister Wonderful to ty.

Wystarczy kilka zaledwie słów
Darling, I love you,
Oh i love you…
Jeszcze jedno słówko: dream
Warto znać, bo dreams to są sny
Resztę serce już dośpiewa jak z nut
Mister Wonderful that’s you.

Wystarczy kilka zaledwie słów
Darling u love you,
Oh i love you
jeszcze jedno słówko: dream
warto znać, bo dreams to są sny
Resztę serce już dośpiewa jak z nut
Mister Wonderful, Mister Wonderful, Mister Wonderful
I love you…

 Ten świetnie napisany tekst, idealnie wpisujący się do frazy muzycznej i charakteru utworu, jest przy okazji także pokazaniem osobistego stosunku do pierwowzoru. Autorka tekstu, która również jest czynną śpiewaczką operetkową, pozwoliła sobie na pominięcie zamysłu autora tekstu oryginalnego i zaproponowała zupełnie nową koncepcję. I tutaj dochodzimy do sedna: polska wersja, która świetnie sprawdza się na scenie kabaretowej, potraktowana poważnie jest mimo wszystko karykaturalna. Dlatego należy pochwalić artystów ze Studio Buffo, którzy zrobili to, co powinno się zrobić od początku, czyli potraktować utwór z przymrużeniem oka, tak jak wymyśliła to autorka tekstu polskiego. Pozostaje jedyne pytanie, czy nadal mamy do czynienia z piosenką pt. Mr. Wonderful, czy mówimy już o zupełnie nowym utworze. Wydaje mi się, że w przypadku, gdy do tej samej muzyki powstaje zupełnie inny tekst zmieniający  oblicze piosenki, możemy mówić o nowym utworze. Gdyby więc wersja polskojęzyczna nosiła inny tytuł, nie byłoby takich nieporozumień. Pamiętajmy jednak, że wersja Ludmiły Jakubczak powstała w czasach, kiedy w Polsce niechętnie przyjmowano anglosaskie wzorce kulturowe, więc takie wykonanie, niezależnie czy artystyczne czy jedynie nieudolnie naśladujące, ma znacznie głębszy, historyczny sens.

Zostaw komentarz