Skip to content
31 mar / Wojtek

Sara Gazarek – „Thirsty Ghost” [RECENZJA]

To swojsko brzmiące nazwisko to rodowita Amerykanka, artystka, która cierpliwie czekała na swój czas. Sara Gazarek aktywna jest już kilkanaście lat, ale dopiero ostania płyta pozwoliła jej na wypłynięcie na szersze wody. "Thirsty Ghost" fo już jej 7. krążek, pierwszy wydany samodzielnie – płyta wyprodukowana została przez samą artystkę i przez nią też wydana.

Album zawiera 13 piosenek, głównie znanych z wcześniejszych wykonań. Słyszymy więc m. in. piosenki Bjork i Sama Smitha. W tym zestawie każda piosenka czymś innym urzeka. I zaskakuje, bo nie tak szybko zorientowałem się, że "I Believe (When I Fall In Love)" to piosenka z dobrze mi znanej płyty Steviego Wondera. Jeszcze większym zaskoczeniem może być wykonanie "Jolene", słynnej lekko kiczowatej piosenki Dolly Parton. Sposób, w jaki tę piosenkę zagrano, to przykład kreacji najwyższej próby! Zresztą właśnie strona wykonawcza jest tu szczególna –  artystka dużą wagę przywiązuje do emocji, nie tylko w swoich interpretacjach, ale też w części instrumentalnej. Gazarek zaaranżowała 3 utwory, a 4 inne opracowała wspólnie z innymi muzykami. Osobnym rozdziałem albumu są piosenki mające szczególne miejsce w historii muzyki, słyszymy więc standardy, jak słynny  "Never Will I Marry" z krótkim popisem wokalnej improwizacji , czy piosenki znane z interpretacji Sarah Vaughan i Chet'a Baker'a.

W tej ciekawej układance artystka umieściła 2 piosenki premierowe z własnymi tekstami. Ozdobą albumu jest szlachetna "Distant Storm" W tym pięknym utworze towarzyszy jej sam Kurt Elling. Już sam fakt zaśpiewania duetu z taką znakomitością świadczy o należeniu Sary Gazarek do wokalnej ekstraklasy.

Czy to nie dziwne, że wybitna płyta, którą zauważa świat, dając jej nominację w tegorocznej edycji Grammy, nie wzbudza stosownego zainteresowania wytwórni? Sądzę, że teraz się to zmieni, czego oczywiście artystce życzę:-)

10/10

Zostaw komentarz