Sonbird – „Głodny” [RECENZJA]
Takiego debiutu może pozazdrościć niejeden artysta. Wydany niedawno album poprzedziły w ubiegłym roku występy na kilku ważnych krajowych scenach. A że te występy były udane, to i apetyty na pierwszy album mocno się zaostrzyły. I zaczęła się fala "ochów i achów" wielu recenzentów. Być może jest to kumulacja wrażeń po wszystkim, co Sonbird zrobił? Ale jeśli słucha się jedynie płyty, bez kontekstu koncertowego, trudno zauważyć w tym albumie cokolwiek szczególnie interesującego.
"Głodny" zapewne nikomu krzywdy nie robi – zwykłe piosenki, zwyczajnie zagrane. Do tego manieryczny i niezbyt interesujący wokalista. Całość tak przeciętna, że aż dziwne, że kapela zdobyła popularność. Takich zespołów jest w Polsce sporo.
W komplecie do swojego nieciekawego śpiewania wokalista dokłada to, o czym śpiewa. Bo najczęściej jest słabo. W tytułowym "Głodnym" powala mnie: "Kiedy jestem głody mówisz na mnie wilk / Jedno czego pragnę to wyjechać skarbie". A w singlowym "Helu" zwraca uwagę seksistowskie: "Spakuj nas / Pojedźmy na Hel / Już od lat nie widziałaś mew".
Ciekawie zaczyna się robić od "Wodospadów". Tutaj wystarczyło poszerzyć instrumentarium i od razu zrobiło się lepiej. Zresztą odniosłem wrażenie, że w spokojniejszych klimatach zespół czuje się dużo lepiej. Przykładem jest udany "Ślad", a najlepszą piosenką płyty jest dla mnie refleksyjny "Las". Szkoda, że tutaj także dotarły koszmarki tekstowe ("W myślach mych mieszkanie masz").
Po wysłuchaniu całego albumu można odnieść wrażenie, że sprawny sposób grania muzyków i ich wyobraźnia muzyczna nie dogadują się z repertuarem. Same kompozycje też są bardzo wtórne, a porównując poszczególne piosenki słychać powtarzalność, podobne zworty melodyczne, nudne następstwo frazowe.
Przy takich okazjach zastanawiam się, czego słuchają polscy muzycy? Bo nie trzeba być szczególnie wnikliwym melomanem, aby zauważyć, że muzyczny świat tkwi w zupełnie innej rzeczywiści. A może jest odwrotnie? Może to wszyscy się rozwijają, a my żyjemy w jakimś muzycznym skansenie?
6/10