Strutman Lane -„Strutman Lane” [RECENZJA]

Ta nieznana szerszej publiczności amerykańska kapela nie nagrała jeszcze pełnoprawnego albumu, ale to czego słuchamy na ich debiutanckiej EP-ce daje nadzieję, że o tej formacji na pewno jeszcze usłyszymy.
Materiał nagrano dzięki zbiórce pieniędzy za pomocą mediów społecznościowych. Jeśli taka kapela nie może się dopchać do żadnej wytwórni, nie ma profesjonalnego clipu, ani nawet notatki w wikipedii to może znaczyć jedynie, że to kwestia czasu. A z drugiej strony – takich artystów jest w USA masa.
Liderem zespołu jest Adam Landa, wokalista i gitarzysta będący tutaj autorem piosenek, ale nie na siłę, pewnie nieprzypadkowo album rozpoczyna się piosenką obcą, wielkim przebojem Taylor Swift „Lavender Haze”. Podobnie jest z wykonaniem pozostałych piosenek – głównym wokalistą jest lider kapeli, a jednym wyjątkiem jest „Reach This High”, w którym świetnie śpiewa Mattias Lundberg, kompozytor i dyrygent zajmujący się głównie chóralistyką.
Świetna jest zamykająca „Silent Movie” wykonana z gitarą akustyczną. Ale potem, kiedy stopniowo wchodzą delikatne smyczki, głosy towarzyszące i w końcu cały band z instrumentami dętymi, robi się naprawdę interesująco. Tej piosence wróżę karierę, a na dłuższy materiał Strutman Lane będę czekał.
9/10