Skip to content
3 mar / Wojtek

Talent show A.D. 2016

W tym roku, a na pewno w sezonie wiosennym, w polskich telewizjach zastój. Były lata, w których równolegle leciały 3 muzyczne talen show, a tu nagle tylko jeden. A może dobrze, że tylko jeden? A na pewno dobrze. że właśnie ten polsatowski, bo na placu boju pozostał najlepszy.

Telewizja publiczna po latach poszukiwań w końcu doszła do wniosku, że Polska nie jest tak bogatym w talenty krajem, aby 2 razy w roku „dostarczać” interesujących uczestników. Zwłaszcza, że część z nich musiała jeszcze zasilić programy konkurencyjne. To, że od roku The Voice of Poland odbywa się co drugi sezon może tylko podnieść poziom programu. Sądząc jednak po ostatnich edycjach podejrzewam, że nie wiele straclibyśmy, gdyby program organizowano co 2-3 lata 😛

Z kolei TVN zrezygnował z X-Factor. Może to i dobrze, bo niewiele się tam działo. W zamian nie dano nic podobnego, stawiając na zdolne lub quasi-zdolne dzieci. 😳

Jedyny show, który nareszcie nie ma konkurecji, czyli Must Be The Music, tak naprawdę tej konkurencji nigdy nie miał. To tutaj byli najciekawsi wykonawcy, to tutaj jororzy są najbardziej kompetentni. Cieszę się, że dzięki temu programowi dowiedziałem się o istnieniu wielu ciekawych wykonawców. Ten program pokazuje kondycję naszego zaplecza muzycznego. Przy okazji dochodzimy do smutnego wniosku, że mamy tylu młodych zdolnych, że można by spokojnie wymienić wszystkie stare gwiazdy i artystów-wydmuszki. Jednak SZOŁBIZNES na to nie pozwoli i będzie bronił swojego królestwa do ostatniej kropli krwi.

Szkoda, że po tylu edycjach, w których było kilku, kilkunastu obiecujących wykonawców w każdej z nich, niewielu zaistniało na naszej scenie. Tym bardziej smutno, że ich konkurenci z innych programów, bez porównania gorsi, jakoś się wybili. Pomijam już, czy zasłużenie, ale są rozpoznawalni. Z Must Be The Music przetrwało zaledwie kilku artystów. Mnie zachwyciło wielu, ale ciągle pamiętam 3 z nich. OLivia Livki wystąpiła w 1. edycji programu i powaliła mnie na łopatki. Jej szybkie odpadnięcie z programum uważam za największą wpadkę ever.

Ciągle pamiętam też dwa zespoły, które wygrały swoje edycje: LemON i ShataQS. Pierwszy z nich świetnie poradził sobie z naszym SZOŁBIZNESEM, będąc dziś jego częścią, a przy okazji moim ulubionym polskim zespołem. Niestety tego sukcesu nie umie powtórzyć Shata. Początkowo myślałem, że to kwestia czasu, teraz coraz mniej wierzę, że kapeli uda się zaistnieć spektakularnie. Nie tracę jednak nadziei 😉

Tak, już za 2 dni rusza nowa edycja Must Be The Music. Nie mam wątpliwości, że będzie intersująca. Czy jednak będziemy świadkami narodzin nowej gwiazdy?

Zostaw komentarz