The Voice of Poland 2018 – nowe rozdanie
Aż trudno uwierzyć, że to już 9. edycja.
Bo jeśli wziąć pod uwagę liczbę zdolnych wokalistów, którzy się przez ten program przewinęli, to można się zdziwić, że niewiele to zmieniło na naszej muzycznej scenie. Zaledwie kilka osób, które delikatnie zaistniały to jednak trochę za mało. Może więc warto głośno powiedzieć, że muzyczne talent show są programem rozrywkowym, a promowanie młodych talentów odbywa się przy okazji. I już zaprezentowanie jurorów pokazało, że to komercyjny program rozrywkowy, bo chyba jeszcze w żadnym talent show nie było jurorów w całości reprezentujących artyzm klasy B.
Wczoraj obejrzeliśmy 2 odcinki przesłuchań w ciemno. Porównując z wcześniejszymi wszystkimi edycjami miałem wrażenie, że pokazano nam wybranych najlepszych uczestników, bo aż trudno uwierzyć, że ta edycja będzie dużo lepsza od pozostałych.
W pierwszej części zaczęło się ciekawie i tak było do końca.
Podobały mi się 3 dziewczyny. Daria Adamczewska zaprezentowała świetne warunki wokalne, co jak na młody wiek może imponować. Jeszcze bardziej podobała mi się Nicole Kulesza, bo co prawda głosowo nie było tak imponująco, ale czuło się osobowość. Za chwilę okazało się, że intuicja mnie nie zawiodła – kiedy wokalistka zaprezentowała fragment utworu autorskiego, to wszystko było jasne. Brawo! Podobnie charyzmatyczną wokalistką okazała się Gosia Pauka. W porównianu tych dwóch wokalistek widać, że osobowość i muzykalność mogą się objawiać w różny sosób.
W drugiej części było podobnie interesująco, ale już nie tak jak chwilę wcześniej.
Tutaj z kolei podobało mi się 3 panów. Najpierw moją uwagę zwrócił Kamil Kacprzyk – to raczej nie jest moja ulubiona stylistyka wokalna, ale nie można nie zauważyć muzykalności i dobrego warsztatu. Podobał mi się także Leon Krześniak. Jego medley dwóch piosenek świadczy o niezłej wyobraźni.
Ten odcinek zakończył się dużym przytupem – Maksymilian Kwapień porwał się na przebój ikony muzyki. I ten wielki utwór Arethy Franklin chłopak wykonał tak interesująco i po swojemu, że możemy oczekiwać, że w następnych etapach wokalista nas jeszcze zaskoczy.
Po tych dwóch odcinkach zrodziła sie nadzieja, że może ta edcyja programu będzie lepsza niż poprzednie. Mam nadzieję, że producenci programu zostawili jeszcze kilka ciekawych osób.
Na razie jest nieźle:-)