Skip to content
8 wrz / Wojtek

The Voice of Poland 2019 – nowe rozdanie.

Kiedyś było tak, że w różnych stacjach telewizyjnych równolegle szły 3 muzyczne talent show. Teraz pozostał tylko VoP. Bo, o czym zapominają uczestnicy, to program rozrywkowy, mający przyciągnąć widzów i reklamodawców (a może odwrotnie?). Promocja talentów to na pewno nie misja tego programu. A jeśli się wydarzy, to niejako przy okazji. Zresztą 9 edycji The Voice of Poland pokazuje, że wygranie programu nie gwarantuje popularności, a największe kariery zrobiło zaledwie kilka osób – żadna z nich nie wygrała swojej edycji.

No więc. Wczoraj zaczęto nowy sezon. I tym razem aż 3 odcinkami. Niestety, nawet dla mnie, to trochę za dużo – oglądanie rozłożyłem sobie na 2 razy. Najpierw poszło szybko. W pierwszym odcinku nie było nikogo interesującego. Dla mnie interesującego, bo jurorzy rozdawali komplementy na prawo i lewo.

Odcinek drugi już był ciut lepszy. Tutaj podobało mi się dwóch panów. Kacper Fułek wykonał znany przebój popowy w zupełnie inny, swój sposób. To była bardziej wariacja w oparciu o popularną piosenkę, ale na tle milionów śpiewających głów na całym świecie, gdzie wykonanie covera polega na kiepskim kopiowaniu, takie podejmowanie ryzyka lubię najbardziej. Kacper pokazał sporo muzykalności i wyobraźni muzycznej. 

W tym odcinku moją uwagę zwrócił również Mikołaj Macioszczyk. To nie jest jakaś wielka wokalistyka, ani nawet ponadprzeciętna kreacja. Jednak tu mieliśmy do czynienia z prawdą. Chłopak nie udaje nikogo, po prostu wychodzi na scenę i pokazuje swoją osobowość, emocje i doświadczenie. Brawo!

Odcinek trzeci, strasznie długi, pokazał kolejne 2 interesujące osoby. Najpierw była Klaudia Kowalik. Jej występ udowodnił, że prostota w sztuce jest najlepszą drogą. Jej nieco surowy sposób śpiewania pokazuje duży potencjał, słychać spore możliwości muzyczne i interpretacyjne. Ciekawe, czy ten program będzie w stanie taki potencjał rozwinąć? To samo mogę powiedzieć o jej siostrze, czyli Martynie Kowalik. Tutaj było troszkę bardziej nieporadnie, ale muzykalnie i prawdziwie. 

I to tyle na razie. Czekamy na kolejne odcinki. Ale….jeśli ktoś spodziewa się, że w w tym programie spotka przyszłą wielką gwiazdę naszej sceny, to pewnie się nie doczeka. Mimo wszystko nie pogniewałbym się, gdybyśmy w tej edycji byli świadkami narodzin prawdziwego talentu:-)

 

 

Zostaw komentarz