Thundercat – „It Is What It Is” [RECENZJA]

Przyznana mu kilka dni temu nagroda Grammy nie była dla mnie zaskoczeniem. Co prawda trzymałem kciuki za Jhene Aiko, bo jej płyta zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale jeśli mówimy o dziwnej kategorii „progressive R&B”, to muzyka, którą zaproponował Thundercat jak najbardziej się w tę dziwność wpisuje. „It Is What It Is” to płyta może zaskakująca, ale na pewno nowoczesna, bo jeśli tworzymy kategorię muzyki postępowej to tu wszystko jest na swoim miejscu.

Thundercat zbudował swoją markę na wyróżnieniu się z tłumu. Zaczął od pseudonimu artystycznego, bo chyba nie mamy wątpliwości, że Thundercat brzmi bardziej tajemniczo niż Stephen Lee Bruner, bo tak się właśnie nazywa. Po drugie wizerunek – artysta wygląda dziwnie, a im dłużej występuje, tym ta dziwność jest coraz bardziej charakterystyczna: twarz zasłonięta dredami, śmieszne okulary.  A wszystko jest podporządkowane i spójne z muzyką. Bo na “It Is What It Is” słuchamy muzyki nieoczywistej. Tu nie ma  typowych piosenek z klasyczną konstrukcją i chwytliwymi refrenami. Piosenki rozpoczynają się i kończą z zaskoczenia, właściwie łatwiej jest mówić o całym materiale niż poszczególnych utworach, bo nawet jeśli jest między nimi krótka przerwa, to raczej symbolicznie, ale pewnie ważne to jest dla komfortu słuchacza, który pewnie mógłby nie ogarnąć 30 minut takiej muzyki.

Już wcześniej Thundercat zbudował swoje charakterystyczne brzmienie, bo trudno go z kimś innym pomylić. Teraz jednak jest jeszcze bardziej konsekwentnie – cały materiał zaśpiewany jest falsetem, a jeśli słyszymy normalny głos, to na pewno są to goście: Steve Arrington, Childish Gambino, Zack Fox, Ty Dolla $ign, Lil Be. Są tu też świetni muzycy gościnni, ale też osoby rządzące w internecie: Pedro Martins, Louis Cole, Steve Lacy. W tym doborowym towarzystwie Thundercat czuje się znakomicie dając nam muzykę, której się nie zapomina. I być może nie jest to stylistyka, która spotka się z masowym odbiorem, ale dzięki takim albumom możemy powiedzieć, że muzyka rozwija się i zmienia, podobnie jak wszystko co nas otacza.

9/10