Skip to content
25 paź / admin

VoP – bitwy zamienione w duety. Nareszcie!

Po pierwszym, bardzo słabym odcinku bitew, ten wczorajszy mógł się wydawać zupełnie inną ligą. Ale spokojnie, szału nadal nie było, jednak po czymś totalnie słabym, usłyszenie ciekawych wykonań zmienia optykę. Bo pokazano 3 interesujące duety, a właśnie zaśpiewanie w parze jest pokazaniem klasy.

Już początek był imponujący – zestawienie w jednej parze dwóch moich faworytów dawało nadzieję na dobry występ. Nie zdziwiłem się niezłym wykonaniem Adama Kalinowskiego, bo to wytrawny wokalista. A że formuła jest taka, że ktoś musiał odpaść, to ten drugi, Przemysław Pajdak, mógł spokonie czekać na „kradzież”. I na szczęście tak się stało:-)

Drugi ciekawy duet to Bartosz Utracki i Julianna Olańska.  Tutaj ciężko było zdecydować o zwycięstwie, bo każde z nich pokazało inny rodzaj ekspresji i muzykalności. Wygrał Bartosz, a Julianny szkoda.

Podobna sytuacja była w zestawieniu dwóch najmłodszych chłopaków, którzy pokazali wielką wrażliwość i sztukę wspólnego wykonania. Cieszę się, że wygrał Ignacy Błażejowski, który już w pierwszym etapie mnie zachwycił. Nie zdziwię się, że to będzie objawienie tej edycji. I tylko szkoda, że Miłosz Mogielski odpadł:-(.

Dla dopełnienia dodam, że podobała mi się jeszcze Magda Ćwiertnia, mimo że ten duet nie był udany. Więcej tutaj było indywidualnych popisów niż praca nad wspólnym wykonaniem. Trochę się zdziwiłem, że dziewczyna nie znalazła uznania w oczach swojej trenerki, ale na szczęście inni jurorzy docenili jej kreację, więc miejmy nadzieję, że Magda wytrzyma na „gorących krzesłach” i przejdzie do następnego etapu.

Jeśli spojrzymy na wielki skok między pierwszym i drugim odcinkiem tego etapu, to można się spodziewać, że ten następny, ostatni zresztą, może być świetny. Już nie mogę się doczekać!

Zostaw komentarz