Moje 5 minut – Natalia Nykiel
Szansa na sukces”, Idol”, „Mam talent”, „The voice of Poland”, „-X-Factor”, „Must be the music” ……czyli co najmniej 6 możliwości na medialne zaistnienie. Co ciekawe, wielu młodych wokalistów bierze udział w kilku z tych programów, a pewnie są tacy niestrudzeni, którzy byli w każdym z nich. Jak pokazuje życie te programy, wbrew pozorom, nie są po to by wyłaniać, a potem szlifować talenty. Tu niestety chodzi o produkcję programu rozrywkowego o bardzo wysokiej oglądalności. Jak najlepsi uczestnicy tych muzycznych wyścigów potrafili wykorzystać swoje 5 minut? Zobaczmy…….
Natalia Nykiel pojawiła sie w the Voice of Poland i tam, zaskakując wszystkich (i prawdopodobnie samą siebie), dotarła aż do finału. To zaskoczenie było o tyle duże, że dziewczyna wystąpiła w bardzo mocno obsadzonej edycji – wystarczy powiedzieć, że razem z nią w finale wystąpiły 2 bardzo dobre i jeszcze bardziej doświadczone artystki.
O występach Natalii w programie pisałem kilkukrotnie – wokalistka zwróciła moją uwagę swoją zawsze staranną interpretacją i dużą muzykalnością. Takich osób jest jednak w naszym kraju dosyć sporo, więc póżniejszy sukces na szerszą skalę to zawsze wielka niewiadoma. Niecały rok po debiucie telewizyjnym wokalistka przypomina o sobie pierwszą premierową piosenką, a w tym roku ukazuje się cała płyta. To nie jest szczególnie wartościowy materiał, przynajmniej dla mnie, zaśpiewany też jest niezbyt imponująco. Na szczęście płyta jest akceptowalna, co na tle większości podobnych produkcji jest już niezłym potencjałem. Jednak ważniejsze jest to, że artystką zainteresowała się duża wytwórnia, a ta potrafiła Natalię wypromować . Dziś o wokalistce sporo się mówi, a jej piosenki można usłyszeć w stacjach radiowych. I to już jest coś!
Teraz trzeba tylko cierpliwie poczekać na rozwój wydarzeń. Prawdopodobnie druga płyta wokalistki odpowie na pytanie czy mamy do czynienia z gwiazdą jednego sezonu, czy może rodzi nam się artystka przez duże „A”. W każdym razie obecny sukces Natalii to kolejne potwierdzenie, że udział w popularnym talent show to dopiero początek – potem potrzebna jest ciężka praca, talent, trochę szczęścia i przede wszystkim to coś, co wyróżnia jednego „artystę” od tego drugiego, prawdziwego.