Skip to content
20 mar / Wojtek

Nicole Zuaritis – „Hove Love Begins” [RECENZJA]

Pisałem już o wszystkich albumach nominowanych do tegorocznych Grammy w kategorii „vocal jazz”, został mi jeszcze ten. I dobrze, że mogłem go wysłuchać znając całą stawkę, wiedząc też, że właśnie „Hove Love Begins” zyskał największe uznanie na odbytej miesiąc temu Gali Grammy.

Może fakt, że ten album zdobył tak ważną statuetkę nieco mi przeszkodził, bo spodziewałem się czegoś bardziej spektakularnego. Pierwsze przesłuchanie mnie więc rozczarowało, ale im więcej słuchałem tego materiału, tym bardziej przekonywałem się o klasie wokalistki, a zwłaszcza towarzyszącego jej zespołowi. Warto podkreślić, że wszystkie piosenki są współautorstwa wokalistki, co jest sporym wyróżnikiem, bo wokaliści jazzowi najczęściej wykonują obcy repertuar.

Dla mnie „Hove Love Begins” to spore zaskoczenie, bo ten album na tle pozostałych nominowanych, zwłaszcza Cecile McLorin Salvant i Esperanzy Spalding nie jest tak spektakularny. A może chodziło o docenienie debiutantki w tym gronie, bo to pierwsza nominacja Nicole Zuaritis? Niech więc jej ta nagroda służy!

9/10

 

 

 

Zostaw komentarz