Skip to content
1 paź / Wojtek

VoP’ 23 – nędza i ulga.

Wczoraj był ten sam scenariusz, co we wszystkich odcinkach tego sezonu. Znowu podobał mi się tylko jeden uczestnik. Tym razem jednak zastosowano inną dramaturgię – wcześniej te najlepszy występy zostawiano na koniec, teraz na początek pierwszego odcinka. Występ Anny Rogowskiej bardzo mi się podobał, po niej nic już tak spektakularnego nie było.

Występ Anny Rogowskiej udowodnił, że to nie jest program dla przypadkowych uczestników. Warto mieć świadomość i jakieś doświadczenie. Oczywiście wypada mieć co najmniej przeciętną muzykalność i umiejętności techniczne.

Z ulgą przyjąłem, że zakończył się etap przesłuchań w ciemno. Z wszystkich odcinków wybrałem zaledwie kilkoro uczestników, których będę chciał posłuchać w kolejnych etapach.  Jeszcze nigdy w tym programie tego nie było, żeby podobało mi się tak mało wokalistów. Boję się więc, co będzie dalej.

Zostaw komentarz