Skip to content
23 paź / Wojtek

VoP’23 – dziwne decyzje pewnej pani.

To, że ta edycja jest kiepska, wiadomo od jej początku. Ktoś sobie wymyślił, że program będzie się odbywał co roku, nie uwzględniając potencjału naszego rynku, dlatego każdy kolejny sezon tego show jest coraz gorszy. Mało tego – w tej edycji z przesłuchań w ciemno do następnego etapu wybrano rekordową liczbę 60 uczestników. Ale to jeszcze nie koniec świata, bo w sobotę słuchaliśmy podopiecznych Justyny Steczkowskiej, i to ona była główną bohaterką, serwując nam kuriozalne obrazki. W ten sposób Max Miszczyk, najlepszy w jej grupie wokalista, nie był bohaterem wieczoru.

Justyna Steczkowska co chwilę pokazywała, że nie interesują ją podopieczni. Najgorsze było zestawienie w jednym tercecie, a za chwilę w duecie zdecydowanie najlepszych wokalistów: Aleksa Szczepanika i Maxa Miszczyka. I tutaj stało się coś strasznego, bo było wiadomo, że bardziej doświadczony jest Max, i o tym też wspomniała p. Steczkowska uzasadniając swój wybór. Ale jeśli to miała być główna przyczyna przegranej zdolnego nastolatka, to dlaczego akurat ci uczestnicy konkurowali ze sobą? W tej edycji zniknęła możliwość „kradzieży” przez innego jurora, więc tym bardziej nie rozumiem tak dziwnego zestawienia uczestników.

Aleks miał jeszcze jedną przeszkodę, kiedy w piosence w tercecie nie pasowała mu tonacja, a z tą igrać się nie powinno. Często jest tak, że wystarczy zmienić ją o sekundę, żeby wykonanie było dużo lepsze. Dlatego nie rozumiem postawy p. Steczkowskiej uważającej, że to jest tonacja oryginalna i musisz sobie z nią poradzić.

I jeszcze jeden „kwiatek”. W tym programie, w wykonaniach w tercecie, kiedy w okrojonej wersji piosenki trzeba stworzyć wspólne wykonanie, trzeba też pokazać siebie. Dlatego uczestnicy byli namawiani do indywidualnego podejścia. I po jednym z przekombinowanych wykonań, w którym uczestniczki na siłę popisywały się swoimi możliwościami, strasznie kalecząc piosenkę, ich opiekunka je pochwaliła za kreatywność. Niebywałe!

Tak, w tym odcinku zdecydowanie królowała Justyna Steczkowska. A królowa, jak wiadomo, może być tylko jedna!!!

Zostaw komentarz