O coverach (prawie) wszystko – „Bella Ciao”
Dzisiaj przyglądamy się piosence niezwykłej. “Bella Ciao”, czyli “żegnaj piękna” jest włoską pieśnią ludową zaadaptowaną przez ruchy antyfaszystowskie, a swoje największe wykorzystanie miała w partyzantce podczas włoskiej wojny domowej w latach 1943-45. Dzisiaj utwór jest symbloem ruchów antyfaszystowskich na całym świecie. Jego korzenie wywodzą się z XIX wieku jako pieśń niedoli sezonowych pracowników, niezadowolonych ze swojego losu robotników fizycznych, którzy w ten sposób wyrażali swój protest przeciwko złym warunkom pracy w północnych Włoszech.
Piosenka ma cały czas zadziwiająco dużo nowych wykonań. Zdecydowana większość mieści się w dwóch stylistykach. Pierwszą, największą jest charakter piosenki biesiadnej. Te wersje, oprócz popularyzacji piosenki, mocno ją krzywdzą, gubiąc główne przesłanie utworu. W ten nurt wpisuje się Goran Bregovic. Jego wykonanie, typowe dla artysty, na szczęście posiada elementy kreacji artystycznej.
Drugim popularnym nurtem jest wykonywanie piosenki przez zespoły punkowe, ska i inne reprezentujące pokręcone stylistyki. Te nagrania raczej nie wnoszą nic nowego, ale na pewno są bliższe idei utworu – w wykonaniu kapel kontestujących rzeczywistość “Belle Ciao” brzmi prawdziwie. Przykładem może być punkowa grupa Boikot.
Połączenie tych dwóch nurtów możemy usłyszeć w wersji Hardwell. Tutaj nowoczesna stylistyka sprowadzona jest do charakteru biesiadnego. Właściwie muzyka klubowa może być uznana za nowoczesny odłam muzyki biesiadnej, wszak impreza w klubie to też pierwszorzędna zabawaJ
Po tych wykonaniach “globalnych” czas na trochę spokojniejsze, bardziej artystyczne. Grupa wokalna Swingle Singers nagrała wersję będącą wariacją. Takie podejście jest charaktetrystyczne dla wszystkich grup wykonujących muzykę a capella. Te zespoły mocno skupiają się na nowej formie wykonywanych piosenek. Interpretacja Swingle Singers pokazuje szlachetny charakter piosenki.
Z kolei Marc Ribot z udziałem Toma Waitsa zaproponował spokojną, mądrą balladę.
Swoje drugie życie piosenka zawdzięcza hiszpańskiemu serialowi “Dom z papieru”. Piosenka, będąca motywem przewodnim filmu, odgrywa w nim ważną rolę. Bo nagle okazuje się, że przestępcy robiący największy na świecie skok na kasę, dzięki połączeniu ich z tym utworem mogą uchodzić za bohaterów. Trzeba przyznać, że zamysł reżysera udał się znakomicie.
Do serialu nawiązuje także Mike Singer. Jego nowoczesne podejście do samej muzyki w teledysku opiera się na fragmentach filmu. Nie mam wątpliwości, że ta wersja powstała dzięki serialowi.
“Bella Ciao” także mocno zaistniała w Polsce. Najpierw jako piosenka harcerska, a teraz, niestety, jako kanon repertuaru biesiadnego. Na koniec przygody z tym utworem każdy może więc go zaśpiewać sam. Zapraszam:-)